Przyjaciółka mojej pasierbicy pociesza mnie gorącym spotkaniem seksualnym po odejściu moich żon (część 1)

Po rozdzierającej serce stracie, odnalazłem w sobie tęsknotę za wygodą i ludzkim dotykiem.Przechodzące żony pozostawiły mnie z uczuciem pustki, a gdy pasierbica ogarnęła koleżankę, byłem zaskoczony jej lubieżnymi krągłościami.Widok jej obfitego łona i ponętnego derriere rozpalił we mnie pierwotne pożądanie.Gdy wycofaliśmy się do sypialni, młoda lisica wyczuła moją tęskność i ofiarowała mi swoje ciało.Pragnąłem bliskości, a tu była gotowa spełnić tę potrzebę.Jej drobna sylwetka i młodzieńczy urok były upojne.Nie mogłem oprzeć się chęci zbadania jej ponętliwej budowy ciała.Gdy rozpiąłem stanik, jej sterczące piersi zostały odkryte, wysyłając fale rozkoszy, które przeszyły się przeze mnie. Widok jej nagiej postaci podsycił moje podniecenie, a ja złapałem się na tym, że zanurzam w niej swoją męskość.Intensywność naszego spotkania była wyczuwalna, nasze ciała poruszały się w rytmie, zatracone w gardłach namiętności.To spotkanie było świadectwem surowych, pierwotnych instynktów, które nas napędzają, zapewniając tak bardzo potrzebne uwolnienie w następstwie mojej straty.